Jednym z podstawowych gestów pielęgnacyjnych, które jesteśmy winni naszej skórze, jest ochrona. Szczególnie zimą potrzebujemy kosmetyku, który ochroni naszą twarz przed mrozem i wiatrem. Pod ich wpływem, odsłonięta skóra staje się sucha, czerwona, podrażniona, może się łuszczyć, a przy nagłej zmianie temperatur, naczynka narażone są na pękanie. Szczególnej ochrony potrzebują policzki, usta, nos oraz odsłonięte płatki uszu.
Kosmetyk na zimę powinien mieć bogatą konsystencję: im większy mróz, tym bardziej tłustą. Krem ochronny możemy kupić w sklepie, ale jak wiadomo, znalezienie kosmetyku z dobrym składem i w dobrej cenie może czasami nastręczać kłopotów. Dlaczego więc nie zrobić go samodzielnie?
Mazidło, które zaprezentuję to krem bezwodny, a nie emulsja. Ze względu na brak wody w recepturze, termin ważności tego mazidła wynosi nawet 3-6 miesięcy. Oczywiście jeśli jest przygotowane w odpowiedni, higieniczny sposób.
Przepis na krem ochronny na zimę
Składniki podstawowe:
Najlepiej wybieraj oleje i masła tłoczone na zimno, nierafinowane i z ekologicznej uprawy.
15 ml oleju ze słodkich migdałów
Olej ze słodkich migdałów jest bardzo łagodny – jest polecany nawet do pielęgnacji skóry najmłodszych dzieci. Nawilża i wygładza skórę oraz dostarcza jej witamin A, B1, B2, B6, D i E.
30 ml masła shea (karité)
Masło ma postać stałą, ale pod wpływem ciepła rozpuszcza się w dłoniach. Samo w sobie może być używane jako ochronne mazidło, ale nie jest to zbyt wygodne. Masło shea doskonale pielęgnuje skórę – nawilża ją oraz natłuszcza. Odżywia, dostarcza witamin A, E i F, przyspiesza gojenie drobnych ranek i łagodzi podrażnienia. Skóra po jego użyciu wygładza się i uelastycznia.
Potrzebny będzie także słoiczek na krem o pojemności 50–100 ml.
Składniki dodatkowe:
5 ml oleju konopnego
Zachęcam, aby go dodać, ponieważ uzupełnia warstwę lipidową skóry, świetnie się wchłania, łagodzi podrażnienia i ma właściwości przeciwzapalne. Znakomicie nadaje się do kosmetyków na zimę. Może być dodatkowym składnikiem (w ilości 5 ml), ale można także zastąpić nim część lub nawet całość oleju ze słodkich migdałów.
Więcej o nim przeczytasz tutaj: Niesamowite właściwości oleju z nasion konopi
10-20 kropli witaminy E
To witamina młodości. Jest antyoksydantem oraz chroni skórę przed wysuszeniem. Dodatkowo chroni tłuszcze przed jełczeniem, więc przedłuża trwałość balsamu. Dodawaj po ostudzeniu mikstury i dobrze wymieszaj.
Możesz też dodać:
wosk pszczeli – od 1/10 do ½ łyżeczki
Utwardza kosmetyk, wpływa dobroczynnie na skórę – zmiękcza, uelastycznia i dodatkowo chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Jeśli chcesz dodać wosk pszczeli dodaj go na samym początku (stop go w oleju ze słodkich migdałów i dopiero wtedy dodaj do tego masło shea).
skrobia kukurydziana – od 2,5 do 5 ml
Jeśli mazidło wydaj Ci się zbyt tłuste, możesz dodać skrobię. Pamiętaj, aby wybrać skrobię z kukurydzy niemodyfikowanej genetycznie. Skrobia sprawia, że balsam jest mniej tłusty w dotyku, ma przyjemniejszą, bardziej aksamitną konsystencję. Należy ją dodać, gdy mikstura lekko wystygnie i trochę zgęstnieje lub gdy całkiem wystygnie. Trzeba dokładnie wymieszać, aby się równomiernie rozproszyła.
Jak zrobić krem ochronny na zimę:
Dla ułatwienia odmierzania:
15 ml ~ 1 łyżka do zupy
5 ml ~ 1 łyżeczka do herbaty
- Dokładnie umyj, a najlepiej wyparz wszystkie narzędzia i naczynia, które będą miały kontakt ze składnikami oraz słoik na finalny produkt. Zdezynfekuj wszystko alkoholem.
- Umieść w gorącej kąpieli wodnej naczynie z odmierzonym masłem shea i olejem ze słodkich migdałów.
- Mieszaj i podgrzewaj do momentu, gdy masło zmięknie na tyle, aby można je było połączyć z olejem (nie dłużej). Nie musisz całkiem topić masła shea! Jeśli masło shea całkiem się roztopi, krem i tak wkońcu stężeje, ale może to potrwać nawet kilkanaście godzin (nie, nie musisz mieszać przez cały ten czas).
- Wyjmij z gorącej kąpieli. Mieszaj aż całość trochę przestygnie. Dodaj olej konopny i dokładnie wymieszaj.
- Gdy balsam osiągnie temperaturę pokojową dodaj witaminę E i wymieszaj.
- Przełóż gotowy krem do słoiczka (lub przelej, jeśli masło shea się stopiło i nawet po wystygnięciu produkt jest płynny). Po jakimś czasie produkt zgęstnieje do odpowiednije konsystencji.
Na pierwszy rzut oka przepis może się wydać skomplikowany, ale jest naprawdę bardzo prosty i wszystko zajmuje kilkanaście minut.
Zobacz, jak robię to mazidło w studio Dzień Dobry TVN:
Tak przygotowany krem ma termin ważność około 6 miesięcy, jeżeli został wykonany wg przepisu, w higienicznych warunkach, nie został pochlapany wodą ani zabrudzony. Należy go chronić przed ciepłem i przed światłem, ale nie musi być trzymany w lodówce (a nawet nie powinien, ponieważ będzie twardy).
Daj znać w komentarzach, jeśli wypróbujesz ten przepis!
[…] http://www.skinphilosophy.pl/krem-ochronny-na-zime/ […]
a na jakim etapie dodaje się ten wosk pszczeli?
Dziękuje za przepis, mój krem wyszedł super, ma delikatna konsystencje i naprawdę chroni skórę w trudnych, zimowych warunkach. Polecam wszystkim :)
Czy olejek ze słodkich migdałów można zastąpić nagietkowym?
Bardzo dziękuję za przepis :) Skóra mojego synka dużo lepiej reaguje na takie robione kremy niż na gotowe :)
Witam. Czy mogłaby Pani napisać ile oleju konopnego dodać do kapieli lub kremu dla niemowlaka. Dziecko ma AZS. Będę wdzieczna